niedziela, 26 czerwca 2011

Z cyklu aranżacje: ogródek!

Ogródek nieużywany od lat porośnięty wyrośnięta trawą, często przesuszoną, zapomniany i opuszczony. 
W tym roku zyskał nową aranżację.
 Wykonany według mojego projektu z czynną  pomocą Mateusza, Błażejka i Miłoszka. Od lat pielęgnowany był żywopłot z bluszczu hedera. Dość systematycznie przycinany piłą zmienił się w żywy, zielony płot, który doskonale odsłania od ulicy. Nie mogło zabraknąć lawendy, białych "rumianków" i skrzynki z ziołami.
 Jako podłoże wykorzystałam tu stare, podniszczone upływem czasu  betonowe płyty. Dodatkowo do ułożenia mozaiki wykorzystałam polne kamienie, oraz drobne kamyki w popielatym odcieniu.
Meble to zbiórka nikomu nie potrzebnych kiedyś przedmiotów znalezionych na śmietniku, ale w nieco nowej odsłonie. Odmalowane i z nowymi poduchami w biało-granatowe prążki.
 Idealne miejsce na poranną kawę i ulubione czasopismo.
Oby  jak najczęściej można było pozwolić sobie na taką chwilę odpoczynku.










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz