niedziela, 13 marca 2011

Powrót!

Była przerwa kilkudniowa. Ale to nie znaczy, że nic nie robiłam w sensie malowania! Malowałam: sufity, ściany, były w planach krzesła, ale czasu już nie starczyło.
Zatem nadrobiłam dziś zaległości szyjąc dwóch piratów oraz dwa anioły. Póki co dzień dla mnie się nie skończył. Ciemna strona NOCY tuż, tuż...
Wreszcie nieco cieplej!:) Cały dzień spędziłam w pracowni, ale efekty spędzania czasu w pracowni jutro! 
Marzę o rzodkiewkach z ogrodu! Pychota!
Odszukałam parę zdjęć, marzę teraz o tym by pojechać tam letnią porą. Podobno jak się czegoś bardzo chce to to się spełnia. Czas pokarze.


Kal.





Wigry.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz